Wyszukiwarka

Twój styl

sobota, 15 stycznia 2011

Przemoc psychiczna: pomoc - jak sobie poradzić z tyranem

Przemoc psychiczna to jedno z największych zagrożeń dla naszej psychiki. Tyran w domu lub w pracy może zamienić nasze życie w piekło. Policja czy pomoc społeczna w przypadku przemocy psychicznej najczęściej zaczynają działać za późno. Na szczęście, poza skrajnymi przypadkami, z tyranem można sobie poradzić samemu.

Każdy tyran - czy chodzi o jednego z domowników, czy też o szefa w pracy - to w gruncie rzeczy po prostu człowiek, którego przeraża możliwość porażki. Z tego powodu nie potrafi nikomu zaufać, a poczucie bezpieczeństwa zapewnia sobie ograniczając samodzielność ludzi ze swojego otoczenia. W skrajnych przypadkach może uciec się do przemocy fizycznej, ale najczęściej ograniczają się do przemocy psychicznej.

Co za tym idzie, tyran nie jest ani godnym nienawiści demonem, ani strażnikiem chroniącym Cię przed złem tego świata! To jedynie człowiek cierpiący na irytujące zaburzenie osobowości, często nie zdający sobie sprawy z tego, że jego zachowania to przemoc psychiczna. Pomoc dla niego nie jest, niestety, czymś, co możesz mu zaoferować - do tego wymagana jest pomoc specjalisty. Możesz jednak zminimalizować negatywne skutki przemocy psychicznej stosowanej wobec Ciebie.

Jak walczyć z przemocą psychiczną? Postaraj się zastosować do porad zamieszczonych poniżej - powinny pomóc!

Podstawa:
Staraj się unikać wchodzenia w relacje z tyranami. Przemoc psychiczna to domena konkretnego typu ludzi. Nawet najbardziej niezależny człowiek o najsilniejszej psychice z rzadka wychodzi ze spotkania z tyranem bez szwanku. Jesteśmy zwierzętami społecznymi, a co za tym idzie nigdy nie jesteśmy w pełni odporni na przemoc psychiczną. Nie ryzykuj!

Jeżeli już jesteś w toksycznej relacji, zacznij od oceny poziomu zagrożenia. Jeżeli przemoc psychiczna przybiera formy skrajne lub ociera się o przemoc fizyczną (krzyki, niszczenie przedmiotów, trzaskanie drzwiami) - poszukaj natychmiast fachowej pomocy oraz wsparcia przyjaciół! Pierwszą rzeczą, której uczy się tyran, jest takie manipulowanie ludźmi, żeby byli przekonani, iż nie ma szans na skuteczną pomoc zewnętrzną - osamotnioną jednostką łatwiej jest manipulować! TO NIE JEST PRAWDA!

Co jednak zrobić, kiedy znaleźliśmy się w jednej rodzinie lub pracy z tyranem?
 
1. Zachowuj się spokojnie i bądź cierpliwy. Okazywanie irytacji nie pomoże w zwalczaniu przemocy psychicznej - wściekłość jest po prostu jej kolejnym objawem. Pamiętaj też, że właściwie nie ma sposobu na to, aby zadowolić tyrana. Cokolwiek zrobisz, i tak będzie nie tak - nie ma się co denerwować, że znowu nie zostaliśmy docenieni.

Zamiast tego, zwłaszcza jeśli masz problem z przemocą psychiczną w swoim związku, po prostu zakończ go - powiedz, że potrzebujesz chwili przerwy... i już nigdy nie wracaj do tyrana nawet, jeśli będzie cię o to błagał! Granie na poczuciu winy to kolejny sposób manipulacji Tobą! Jeżeli ktoś stosuje wobec Ciebie przemoc fizyczną, ani nie możesz mu pomóc, ani on sam nie może się zmienić (chyba, że przejdzie jakąś długotrwałą terapię).

Jeżeli jesteś nastolatkiem, a masz problem z przemocą psychiczną stosowaną przez rodziców (często myloną ze zwykłą nadopiekuńczością), postaraj się utrzymać nerwy na wodzy, zawsze wyglądaj na zajętego, najlepiej w sposób, który Twoi rodzice będą musieli uznać za "właściwy" - drużyna harcerska, zajęcia pozalekcyjne, lektura książek. Wymyśl takie zajęcia, które utrzymają Cię z dala od nich - i znajdź sobie ludzi, z którymi chcesz przebywać (dokonanie ze znajomymi "inwazji" na jakąś drużynę harcerską jest jednym ze skuteczniejszych wyjść) i licz dni do pełnoletności, a potem szybko wyprowadź się gdzieś (najlepiej na studia). Niezależnie od tego, co mogą wmawiać Ci rodzice, dasz sobie radę - każdy przez to przechodził!

2. Naucz się odczytywać ich poziom stresu. Przeciętny tyran nie ma pojęcia o tym, jak radzić sobie ze stresem, i wyładowuje go w formie przemocy psychicznej na swoim otoczeniu. W momencie, gdy "przepala mu się bezpiecznik", schodź mu z drogi - wyjdź z domu na kolejny kurs, albo na umówione spotkanie z mamą, jedź z pilną sprawą do magazynu firmy...

3. Nie bierz tego, co mówi tyran, do siebie. Przemoc psychiczna jest tylko o tyle skuteczna, o ile pozwalasz jej się dotknąć. Twoje inicjatywy będą odrzucane jako niedorzeczne, pomysły kradzione lub ignorowane, a wszystkie Twoje osiągnięcia w życiu minimalizowane. Pamiętaj - przemoc psychiczna to najczęściej efekt działania zaburzonego umysłu. Wszystko, co usłyszysz, ma tylko jeden cel - zmanipulować Cię i przekonać, że jesteś w pełni zależny od tyrana.

To, co słyszysz NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z OBIEKTYWNĄ PRAWDĄ! Nawet Einsteinowi można byłoby udowodnić, że jest niedouczonym i niesamodzielnym kretynem, który zawdzięcza wszystko przypadkowi, a tak naprawdę niczego nie dokonał. Przemoc psychiczna polega m.in. na tym, że podkreśla się negatywne elementy Twojej psychiki pomijając pozytywne. Każdy człowiek składa się zarówno ze swoich mocnych stron, jak i słabości - i nikt nie jest tutaj wyjątkiem.

4. Zajmij się swoim własnym życiem. Pomóż sobie i skieruj swoje życie na właściwe tory. Częstym objawem u ofiar przemocy psychicznej jest "zmniejszenie się" świata i zaburzenie perspektywy - tyran i nasz mały światek staje się wszystkim, czym żyjemy. Zawsze są inne prace, które można podjąć (a w większości z nich nie spotkasz się z szefem-tyranem) oraz inne związki, w które możesz wejść (tyran trzyma Cię przy sobie tylko dlatego, że potrafi Tobą manipulować, a nie dlatego, że nie zechce Cię nikt inny). A jeżeli jesteś nastolatkiem, to władza twoich rodziców jest ograniczona czasowo - już niedługo będziesz poszukać sobie własnego miejsca w życiu.

5. Znajdź sobie inny punkt odniesienia. Najlepiej innych znajomych (starych lub nowych) - idealnie byłoby, gdyby ludzie Ci nie tylko pozostawali poza sferą wpływów tyrana, ale także byli w pełni odporni na jego wpływ. Tutaj uwaga: czasami zdarza się, że uciekając przed przemocą psychiczną szukamy pomocy u innego tyrana, myląc kontrolę z ochroną. Szukaj ludzi, którzy będą Cię doceniać - nie tylko komplementować, ale naprawdę słuchać i liczyć się z Twoim zdaniem.

6. Odbuduj szacunek dla samego siebie. Utrata poczucia własnej wartości to efekt zniszczeń dokonanych przez przemoc psychiczną i pierwsza rzecz, którą musisz się zająć wychodząc z toksycznej relacji. Pamiętaj również, że poczucie własnej wartości stanie się podstawowym celem ataku tyrana, gdy tylko ten zorientuje się, że odchodzisz. Najpewniej zrobi wszystko, aby je zniszczyć - nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy, tyrani podświadomie wiedzą, że jeśli zniszczą Twój szacunek do samego siebie, będą w stanie powstrzymać Cię przed odejściem.

7. Nie oceniaj się zbyt surowo. Każdemu człowiekowi można udowodnić, że jest nikim. Każdego można wmanewrować w niewygodną sytuację albo postawić przed nim zadanie, którego nie jest w stanie wykonać. Ale świadczy to źle jedynie o sprawcy tych nieszczęść, a nie o ofierze. Nie zamęczaj się myśleniem o swoich porażkach czy straconym czasie. Czeka na Ciebie Twoje własne życie - z którym będziesz mógł zrobić, co zechcesz. A nawet, jeśli miałoby Ci się to nie udać, wszystko jest lepsze, niż cudza tyrania.

8. Nie próbuj zmienić tyrana. Tego nie da się zrobić bez fachowej pomocy - a i wtedy efekty mogą być ograniczone. Jeżeli masz zamiar wejść w trwały związek z tyranem, nie rób tego. Przemoc psychiczna w związku na pewno się nie zmniejszy, ale będzie narastać z czasem.
--
Stopka
Autor nie jest psychologiem, ale widział wystarczająco wiele, by móc napisać ten artykuł...
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

18 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Dziękuję

Anonimowy pisze...

dziekuję ,uspokoiłam sie i uporzadkowałam myślenie o moim mężu tyranie
jeszcze raz wielkie dzięki

Anonimowy pisze...

Niestety dopiero po 14 latach małżeństwa dzisiaj mnie olśniło, że to nie ze mną jest coś nie tak tylko to jest zwykła przemoc psychiczna ze strony mojego cudownego dla innych męża.

Kinga pisze...

czesc. Ja mam 20 lat i jestem ofiara przemocy psychicznej w domu. Dopiero dzis czytajac to zdalam sobie sprawe, ze wlasciwie jakbym czytala o swoim przypadku tyle ze u mnie dochodzi tez chwilami do przemocy fizycznej. wszystko co robie jest zle, wedlug moich rodzicow jestem nikim, na nic nie zasluguje. Probuje wlasnie znalezc pomoc, dodam jeszcze ze dzieki mojemu przyjacielowi zrozumialam swoja sytuacje. Wiem czytajac to ze nie jestem sama. dziekuje.

Anonimowy pisze...

własnie dzisiaj potrzebowałam przeczytac cos takiego, dziekuję

Anonimowy pisze...

Uratowana :)
Ja już zerwałam życie z tyranem 2 lata temu i każdemu radzę to zrobić, jeśli tyran nie chce się leczyć. Powyższy artykuł jest niestety prawdą, wiec drogie ofiary - czas otworzyć oczy i walczyć o siebie! Dziś mogę powiedzieć, że jestem wolna, choć wielu rzeczy muszę się nauczyć - zapewniam, ze warto! Pamiętajcie, ze życie jest tylko jedno!
Pozdrawiam i życzę bardzo dużo siły w sobie.

Anonimowy pisze...

Ja mam też podobny problem. U mnie w klasie jest taki jeden chuligan z osiedla i martwię się czy on nie stanie się takim tyranem. Proszę o pomoc. P.S. Mam 13 lat.

Anonimowy pisze...

o nie mogę jak bym vzytała o sobie tylko ojciec mnie ciagle wyzywa krytykuje chce mna rzadzic pomimo to ze mam 22lata jestem jedynaczka mieszka ze mna mój chłopak jemu tez na nic nie pozwala twierdzi ze jest panem domu traktuje nas jak służących a mama udaje ze nic nie widzi

Anonimowy pisze...

Mam 23 lata,od dziecka bylam ponizana przez ojca,jest alkoholikem i zneca sie nad cala rodzina a mama trzyma jego strone. Nie moge wyprowadzic sie z domu bo nie mam ku temu warunkow,po prostu mnie na to nie stac! A jest to jedyna rzecz,ktora pozwolilaby mi aby zaczac nowe zycie,zdala od obelg,pijanstwa,ponizania! Ta sytuacja zyciowa ma jednak jeden plus...wiem jak nie powinien wygladac zwiazek dwoja ludzi czy rodziny,co dla niektorych banalne ale dla niektorych strasznie trudne do zdobycia! Kobietki pamietajcie o jeenym! Mezczyzn,ktory bije poniza,zneca sie psychicznie nie zasluguje na Was! Przerwijcie tn toksyczny zwiazek jak najszybciej i zobacznie jak mozna Cieszyc sie zyciem z dala od patologicznego srodowiska! Zapewniam Was,jestescie warte wiecej niz niektorym z Was sie wydaje! Wezcie zycie w swoje rece i ulozcie je sobie na nowo! W koncu nigdy nie jest za pozno aby byc szczesliwym! Kazdy ma jedno zycie i tylko od nas samych zalezy jak je przezyjemy...

Anonimowy pisze...


Witam

Doswiadczam przemocy psychicznej ze strony sasiadki, ktora neka mnie, opowiada niestworzone historie nastawia innych przeciw mnie pragnie mnie wykluczyc. Mysle o przeprowadzce szkoda zycia i zdrowia. Klopsik

Anonimowy pisze...

Wszystko to prawda, ale cięzko jest uwolnić się od takiej przemocy jeżeli mieszka się pod jednym dachem i jest się po prostu...czlowiekiem, który szanuje drugą osobę. Jeżeli w tym wszystkim jest jeszcze dziecko, które jednakowo kocha rodziców to już w ogóle klęska.Nigdu nie sadziłam, że spotka mnie coś takiego, zwłaszcza, że mam trochę lat i za sobą bagaż sporych doświadczeń. Z tyranem próbowałam sobie radzić i ciągle próbuję, jak się domyślacie z mizernym skutkiem. Założone dwie niebieskie karty, dziesiątki awantur i jego łzy i prośby, że to juz ostatni raz. Wbrew pozorom uchodzę za osobę silną psychicznie, ale nie potrafię przestać wierzyć, że jutro będzie lepiej...Ciesze się, że jest tutaj taki wpis, bo przynajmniej utwierdzam się w przekonaniu, że to w nim jest problem a nie we mnie. Trzymajcie sie cieplutko i nie dajcie sie zgnebić!!!

Anonimowy pisze...

Takie artykuly daja mi moc aby wkoncu zlozyc pozew o rozwod.mam juz napisany

Anonimowy pisze...

Od dzieciństwa żyje z tyranem ojcem. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek powiedział mi jakikolwiek komplement. Codziennie męczy mnie psychicznie, zawsze się wkurza kiedy mówię nie tak jakby on chciał słyszeć. Przez całe życie dorastania gimnazjum, liceum, studia nie miałem w nim oparcia psychicznego tylko wieczne niezadowolenie, frustracja. Jednym słowem życie w maraźmie i niezadowoleniu. Najgorsze jest to, że nie potrafię mu się w żaden sposób postawić, w taki sposób mną manipuluje, że każda moja osobista próba obrony kończy się fiaskiem. Jednakże staram się trzymać głowę wysoko i mieć to wszystko gdzieś, iść przed siebie, dokończyć dyplom magistra, skończyć naukę języka niemieckiego ,wyjechać z dziewczyną i żyć na własny rachunek, a nie w nieskończoność wysłuchiwać supernegatywów, które zamiast mnie budować i popychać do działania, sprawiają, że marnuję 1/3 dnia na zastanawianiem się nad sobą, a nie realnym działaniem i realizowaniem wyznaczonych przez siebie celów. Najbardziej frustrujące w tym wszystkim jest to, że naprawdę chcę być dobrym człowiekiem, uczynnym i pomocnym, jednakże wszystkie czarne chmury, które się nade mną zbierają sprawiają, że zamiast podejmować jakiekolwiek kroki i zmiany, to siedzę i czekam na kolejny opieprz. Życie w strachu i nerwach - nie polecam tego nikomu!

Anonimowy pisze...

Mam to samo z ojcem. Żadnych dobrych stron życia nie widzi, wszystko i wszystkich krytykuje (począwszy ode mnie), nie dopuszcza innego zdania od swojego własnego, zawsze wtedy jest kłótnia i reaguje agresywnie grożąc mi że "skończyły się twoje dobre czasy" "zobaczysz jeszcze jaki ja potrafie być" itd. Nie umie rozmawiać- ile razy podchodziłam z otwartą ręką do niego, był spokój dzień, potem wszystko od nowa jak takie koło. Kiedy jest zły to jest to usprawiedliwienie na wszystko- wyzwiska, wrzaski, groźby- bo mogłam go nie denerwować. Dla mnie to osoba toksyczna nie umiejąca cieszyć się życiem i żeby było tego mało, dlatego właśnie odbiera innym ten przywilej. "Ja nie mam, to nie możesz mieć i ty". Jeśli widzicie u swoich partnerów zaczątki tyrani, nie wachajcie się z decyzją o rozstaniu, zaoszczędzicie szarych dni sobie i swoim dzieciom. Pozdrawiam

Anna Barańska pisze...

Bardzo często taka przemoc pojawia się w miejscach i u osób, mających problemy z alkoholem. Dlatego jeśli jest wśród nas osoba uzależniona od alkoholu to należy jak najszybciej jej pomóc. Bardzo dobre efekty możemy uzyskać poprzez detoks alkoholowy https://detoksfenix.pl/uslugi/detoks-alkoholowy/ który jest bardzo skutecznym działaniem.

Anonimowy pisze...

jestem 14 latkiem a partner mojego rodzica to potwór, dziękuję za ten artykuł

Dominika Starańska pisze...

Niestety ale jest to prawda i ja również jestem zdania, że właśnie dobrze jest wiedzieć gdzie w takich sytuacjach szukać pomocy. Myślę, że skorzystanie z pomocy psychologicznej w https://psycholog-ms.pl/pomoc-psychologiczna/ będzie bardzo dobrym rozwiązaniem.

Anna Barańska pisze...

Dbanie o zdrowie psychiczne jest równie ważne, jak dbanie o kondycję fizyczną. W dzisiejszym zglobalizowanym świecie, pełnym wyzwań i stresu, wsparcie psychologiczne może pomóc nam znaleźć drogę do wewnętrznej harmonii i szczęścia. Strona https://dominikhaak.pl/ oferuje profesjonalne usługi terapeutyczne, które mogą być pierwszym krokiem do lepszego samopoczucia i zdrowia psychicznego. Warto pozwolić sobie na tę podróż w poszukiwaniu lepszego jutra.